niedziela, 8 lipca 2012

Aleksandra Marinina - Igra na cziużom polie

Pierwsza Marinina przeczytana po rosyjsku. Wydana w 1993 roku. Czyta się niestety trudno, to nie lekka Doncowa. Zeszły mi na nią cztery bite dni.
Kamienska wyjeżdża do sanatorium do pewnego Miasta, rządzonego jak się okazuje przez mafię. Staje się obiektem gry-zakładu, a jednocześnie ginie człowiek - też pacjent sanatorium. Miejscowa milicja nie życzy sobie jej pomocy, za to reflektuje na nią główny mafioso.
Przeczytałam 6 lipca 2012.

Obejrzałam dwa radzieckie filmy. Pierwszy z nich to Urok żizni czyli Lekcja życia. Reżyseria: Julij Rajzman, 1955. Studentka instytutu pedagogicznego Natasza zakochuje się w inżynierze i decyduje wyjechać z nim na jedną z prowadzonych przez niego budów. Mijają lata, w rodzinie pojawił sie synek, budowy zmieniają się jak w kalejdoskopie, mąż-inżynier awansuje, ale w miarę osiąganych sukcesów staje się coraz bardzie apodyktyczny i zarozumiały. Natasza postanawia uciec od niego i dokończyć naukę.
Rolę Nataszy zagrała Walentina Kalinina, która w ten sposób zdobyła wszechzwiązkową popularność. Przedtem i potem była przede wszystką aktorką MCHAT-u. Któregoś roku podczas oceniania aktorów - był taki zwyczaj - zabrakło jej jednego głosu i z teatru musiała odejść. Dzieci nie miała, mąż umarł, została sama, nie umiała się pogodzić z brakiem teatru. Nie odwiedzała go, żyła z nędznej emerytury, zmarła w pustym mieszkaniu, dopiero po kilku dniach znaleziono jej ciało. Taka historia.
Kalinina to ta w różowej sukience. A tę obok też już skądeś znam :)


A tu film telewizyjny, w którym się zakochałam: Strannyje wzrosłyje czyli Dziwni dorośli. Wyreżyserowała Ajan Szachmalijewa w 1975 roku.
O małej dziewczynce o egzotycznym imieniu Giulietta, w skrócie Tonia (od nazwiska Antonowa), żyjącej w leningradzkim domu dziecka. Któregoś dnia pewien mężczyzna podarował jej na ulicy kwiaty. Od tej chwili Tonia przekonana jest, że to jej tata, tylko teraz wstydzi się podejść. Wspólnie z koleżankami śledzą domniemanego ojca, który pracuje jako oświetleniowiec w pobliskim teatrze, aż wreszcie przedsiębiorczej i śmiałej Toni udaje się ściągnąć go do domu dziecka. Oczywiście bohaterowi robi się żal dziecka, opowiada o nim żonie i decydują się na zabranie dziewczynki do siebie. Giulietta wreszcie się odnalazła (zgodnie z własną teorią, że dzieci gubią się rodzicom i czasem odnajdują). Niestety stosunki z sąsiadami w komunalnym mieszkaniu nie układają się najlepiej, Tonia jest zbyt żywym dzieckiem i ciągle - niechcący - wyrządza jakieś szkody lub przeszkadza w spokojnym do tej pory bytowaniu. Zazdrosna o jej podwórkowe sukcesy koleżanka rzuca jej w oczy zarzut, że jest podrzutkiem, a rodzice zabrali ją tylko z litości. Tonia postanawia wrócić do domu dziecka, bo świat dorosłych jest dziwny. Tymczasem jej dawne koleżanki i koledzy wyjechali na wakacje na daczę, Tonia ucieka więc z domu i wsiada do pociągu, żeby do nich pojechać. Przybrany ojciec w ostatniej chwili odnajduje ją na peronie i padają sobie w ramiona.
Aktorka Jewgienija Chanajewa - to matka Raczkowa, ojca nieślubnego dziecka Katieriny z "Moskwa nie wierzy łzom", tutaj bardzo pozytywna postać Awgusty Jakowlewnej, jednej z sąsiadek, która nieostrożnie wyraziła się o swoim starym zabytkowym łóżku stojącym w przedpokoju, że to jakiś grat, którego od stu lat nie ma kto wynieść. Toteż Giulietta w poczuciu wykonania dobrego uczynku oddaje łóżko chłopcom zbierającym złom. Nie mogłam sobie na początku przypomnieć, skąd znam tę aktorkę.
Opisałam całą fabułę, bo i tak raczej wątpliwe, żeby ktoś szykował sie oglądać ten film :)

2 komentarze:

  1. opowiedziałaś, ale to mi wcale nie przeszkadza go znaleźć i obejrzeć. Zresztą pierwszy też wydaje mi się arcy ciekawy.
    Gra na cudzym boisku jeszcze nie jest taka zła, bo treść lżejsza, są takie, które mają dużo obserwacji socjologicznych, opisów społeczeństwa, tego, co dzieje się w Rosji po pieriestrojce, pewnie będą trudniejsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No toś mnie pocieszyła :(
      Mam jednak nadzieję, że nie zarzucę Marininy na korzyść Doncowej, której seria o Wioli Tarakanowej czeka, oj czeka :)

      Usuń