środa, 18 lipca 2012

Maria Buyno-Arctowa - Słoneczko

Jakoś mnie w dzieciństwie Słoneczko ominęło. I kto wie teraz, czy bym polubiła czy zniecierpiała. Bo tak na dziś, to Słoneczko mnie wk...wia maksymalnie i prawie rozumiem Hankę z jej nienawiścią. Słoneczko jest po prostu za idealne :)
Przeczytałam 16 lipca 2012.





2 komentarze:

  1. W pełni popieram powyższą opinię - strasznie ciężko się to czytało...

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja płakałam nad tą książką.. cóż prezentuję Pokolenie stare o innych wartościach. Rysunki z wersji oryginalnej polecam. Dalszą jakby częścią Słoneczka jest Wieś szczęśliwa. W każdej książce M.B.Arctowa umieściła jakąś mądrą myśl! Piękna i na indeksie książka Ojczyzna krytykująca charaktery zaborców naszej Polski! Nie rozumiem nienawiści, nie rozumiem zawiści, zazdrości, nie rozumiem chamskich słów. . ludzie co się z Wami stało???

    OdpowiedzUsuń